Samotnie do Białej Piskiej
Niedziela, 13 lutego 2011 | dodano:13.02.2011Kategoria <50km , Szosóweczka
Bardzo mroźnie, ale słonecznie więc wybrałem z trzech moich rumaków szosówkę i pogoniłem po białym od soli asfaltem w stronę Białej Piskiej.Po 4 km widzę, że po torach sunie szynobus z Ełku do Olsztyna Wiatr lekko boczny i wjeżdzam do Białej Piskiej. Tam na wjeździe kierowców wita Wieża Ciśnień
Pokręciłem się trochę po gminnej miejscowości, ludzie poubierani w odświętne uniformy patrzą na mnie jak na wariata w obcisłych. W tych mniejszych miejscowościach taki widok to rzecz rzadko spotykana. Zajechałem jeszcze odwiedzić dworzec i wracam do Pisza.
Miałem pojechać do Kumielska ale droga cała zaśnieżona, więc wracam tą drogą którą przyjechałem. Wiatr zmienił kierunek i wiał prosto w twarz. Zrobiłem krótką przerwę na rozgrzanie stóp i jazda dalej. W Kotle podjazd pod górę niemałą i puls zatrzymuje się na 184 uderzeniach ;)
nowy rekord :)
pociąg Ełk-Olsztyn© GonZoo
Wieża Ciśnień w Białej Piskiej© GonZoo
Pokręciłem się trochę po gminnej miejscowości, ludzie poubierani w odświętne uniformy patrzą na mnie jak na wariata w obcisłych. W tych mniejszych miejscowościach taki widok to rzecz rzadko spotykana. Zajechałem jeszcze odwiedzić dworzec i wracam do Pisza.
Dworzec PKP i PKS w Białej Piskiej© GonZoo
Miałem pojechać do Kumielska ale droga cała zaśnieżona, więc wracam tą drogą którą przyjechałem. Wiatr zmienił kierunek i wiał prosto w twarz. Zrobiłem krótką przerwę na rozgrzanie stóp i jazda dalej. W Kotle podjazd pod górę niemałą i puls zatrzymuje się na 184 uderzeniach ;)
nowy rekord :)
Dane wycieczki:
Km: | 33.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:27 | km/h: | 22.97 |
Pr. maks.: | 37.27 | Temperatura: | -6.0 | HRmax: | 184( 92%) | HRavg | 126( 63%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Szosóweczka |
Komentarze
Ciekawa ta wieża ciśnień :] A pogoda dziś była mega ;] U Ciebie wiatr, a u mnie jednak kompletny brak wiatru ... :]. Ładną masz tą szosę. Pozdr.
sikor4fun-remove - 22:33 niedziela, 13 lutego 2011 | linkuj
Dzisiaj nie zazdroszczę ci jazdy pod wiatr. Ale jak przy takim słońcu usiedzieć spokojnie w domu.
Dario - 17:22 niedziela, 13 lutego 2011 | linkuj
Komentuj