dom-szkoła-dom a popołudniu z Panem
dom-szkoła-dom a popołudniu z Panem Darkiem pojechaliśmy do Jabłoni i
stamtąd kierowaliśmy się w stronę Pogobia Średniego. ujechaliśmy
dosłownie 400m i jakaś grubsza gałąź wkręciła mi się w napęd i tylną
przerzutkę, która zmieniła swoje położenie z przymocowanej do ramy na
ciągnącą się po ziemi... :/ szlak jasny by mnie trafił gbybym mial
wracać do domu około 8 km piechotą... na szczęście Pan Darek zawsze
wozi ze sobą pakiecik kluczy i udało się przymocować przerzutkę
prowizorycznie, żebym dojechał jakoś do domu:
gdy już wróciłem to odrazu zabrałem się za naprawę:
no i naprawione :
stamtąd kierowaliśmy się w stronę Pogobia Średniego. ujechaliśmy
dosłownie 400m i jakaś grubsza gałąź wkręciła mi się w napęd i tylną
przerzutkę, która zmieniła swoje położenie z przymocowanej do ramy na
ciągnącą się po ziemi... :/ szlak jasny by mnie trafił gbybym mial
wracać do domu około 8 km piechotą... na szczęście Pan Darek zawsze
wozi ze sobą pakiecik kluczy i udało się przymocować przerzutkę
prowizorycznie, żebym dojechał jakoś do domu:
gdy już wróciłem to odrazu zabrałem się za naprawę:
no i naprawione :
Dane wycieczki:
Km: | 20.67 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 15.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Ale miałeś pecha. Ja też ostatnio wkręciłem coś w napęd. Na szczęście badyl był mniej odporny niż przerzutka i go zmieliło.
Galen - 00:01 czwartek, 28 lutego 2008 | linkuj
Komentuj