Poranek zapowiadał się w miarę
Poranek zapowiadał się w miarę ciekawie wiec do szkoły, ale że zawsze mam pecha to musiała się pogoda popsuć i wracałem w deszczu cały mokry do domu. Wieczorem trochę sie przejaśniło i już szykowałem się na jakąś runde, wyszedłem na podwórko i zaczeło sypać sniegiem... Pech na całego...
Dane wycieczki:
Km: | 5.84 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 17.52 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
mi się właśnie w tej chwili taka sytuacja przytrafia : chcę wyjść po szkole na rower, a tu kapa bo śnieg sypie, mimo że Słońce świeci :P
Ale niestraszne mi śniegi, zaraz pokręci się :D vanhelsing - 14:14 wtorek, 18 marca 2008 | linkuj
Komentuj
Ale niestraszne mi śniegi, zaraz pokręci się :D vanhelsing - 14:14 wtorek, 18 marca 2008 | linkuj