Rano do pracy, w pracy
Rano do pracy, w pracy miałem kurs do urzędu ;) a w trakcie smsami umówiłem się z Olą na wycieczkę popołudniową :)
Z pracy wróciłem trochę później niż planowo... ach ten sklep rowerowy po drodze ;)
o 17:20 Ola już czeka pod moim domkiem i konwersuje z moim tatą :] udało jej się wykabacić 0,5kg słodkich Czereśni :) i dobrze bo szpaki nawet w nocy nie śpią...
pojechaliśmy na stałą traskę czyli Wiartel-Kulig-Pogobie Średnie-Pisz.
w Leśniczówce Kulig:
Ola strasznie chciała mieć jeszcze jedno zdjęcie :)
więc ma ;)i dodatkowo gorące pozdrowienia dla niej ;]
Z pracy wróciłem trochę później niż planowo... ach ten sklep rowerowy po drodze ;)
o 17:20 Ola już czeka pod moim domkiem i konwersuje z moim tatą :] udało jej się wykabacić 0,5kg słodkich Czereśni :) i dobrze bo szpaki nawet w nocy nie śpią...
pojechaliśmy na stałą traskę czyli Wiartel-Kulig-Pogobie Średnie-Pisz.
w Leśniczówce Kulig:
Ola strasznie chciała mieć jeszcze jedno zdjęcie :)
więc ma ;)i dodatkowo gorące pozdrowienia dla niej ;]
Dane wycieczki:
Km: | 49.03 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 16.34 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj