Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2008
Dystans całkowity: | 905.67 km (w terenie 183.00 km; 20.21%) |
Czas w ruchu: | 45:17 |
Średnia prędkość: | 20.00 km/h |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 31.23 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
dom-szkoła-dom, a południu troche po
dom-szkoła-dom, a południu troche po mieście i później wiaterek w plecy
wiec przez Snopki i Jagodzin gładkim asfaltem do Szerokiego Boru, nad
jezioro które na mapach nie ma nazwy... ale za to bardzo ładnie wygląda :)
v-max na szosie 53km/h
daty już normalne są :) z Szerokiego Boru pojechałem do Wiartla, później żwirówką do Małego Wiartla i nad jezioro Wiartel ;)
w tle jest mała wysepka do której pływamy sobie w wakacje łódkami i w
pław :) wróciłem na szosę i do domu, a wieczorem jeszcze na basen i
tyle na dziś...
wiec przez Snopki i Jagodzin gładkim asfaltem do Szerokiego Boru, nad
jezioro które na mapach nie ma nazwy... ale za to bardzo ładnie wygląda :)
v-max na szosie 53km/h
daty już normalne są :) z Szerokiego Boru pojechałem do Wiartla, później żwirówką do Małego Wiartla i nad jezioro Wiartel ;)
w tle jest mała wysepka do której pływamy sobie w wakacje łódkami i w
pław :) wróciłem na szosę i do domu, a wieczorem jeszcze na basen i
tyle na dziś...
Dane wycieczki:
Km: | 46.80 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 25.53 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Poszedłem rano do kościoła
Poszedłem rano do kościoła i w trakcie mszy oświeciło mnie :)
pomyślałem żeby zaatakować życiowy rekord, ale nie w dystansie tylko w
jeździe na czas :) Mianowicie, zabawa polega na tym żeby jak
najszybciej dojechać do miejscowości Ełk.
Poprzedni rekord wynosił 1:42:23h a teraz:
zdjęcia
mają wczorajszą datę ponieważ wczoraj w nocy bawiłem się fonem i przez
przypadek przestawiłem. pokręciłem się po Ełku,żeby ochłonąć. W Ełku mają bardzo ładną trasę przy jeziorze Ełckim:
Cyrk:
ostygłem,
więc można wracać do domu, ale żeby nie było tą samą drogą to jadę
przez Orzysz. W miejscowości Wierzbiny znalazłem bardzo wąski chodnik :)
no
i wracałem już do domu, ale jeszcze pojechałem do Pana Dariusza żeby
skrócić wszystkie pancerze bo za długie były ;) pogoda dziś dopisała
wiec jestem zadowolony w 100% :)
pomyślałem żeby zaatakować życiowy rekord, ale nie w dystansie tylko w
jeździe na czas :) Mianowicie, zabawa polega na tym żeby jak
najszybciej dojechać do miejscowości Ełk.
Poprzedni rekord wynosił 1:42:23h a teraz:
zdjęcia
mają wczorajszą datę ponieważ wczoraj w nocy bawiłem się fonem i przez
przypadek przestawiłem. pokręciłem się po Ełku,żeby ochłonąć. W Ełku mają bardzo ładną trasę przy jeziorze Ełckim:
Cyrk:
ostygłem,
więc można wracać do domu, ale żeby nie było tą samą drogą to jadę
przez Orzysz. W miejscowości Wierzbiny znalazłem bardzo wąski chodnik :)
no
i wracałem już do domu, ale jeszcze pojechałem do Pana Dariusza żeby
skrócić wszystkie pancerze bo za długie były ;) pogoda dziś dopisała
wiec jestem zadowolony w 100% :)
Dane wycieczki:
Km: | 117.91 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:30 | km/h: | 26.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
dom-szkoła-dom, a popołudniu postanowiłem
dom-szkoła-dom, a popołudniu postanowiłem wyciągnąć koleżankę Ewelinę na rowerek... udało się :D
Powiedziałem
jej żeby wcieliła się w rolę przewodnika i teraz ona bedzie mnie
oprowadzać po pobliskich terenach. I zdała egzamin na 5 ;)
pochodziliśmy trochę po bagnach,
później po ruinach jakiegoś gospodarstwa:
tam było naprawdę wysoko, a ja nie wiem jak Ona tam weszła :)
a
później pojechaliśmy nad jezioro do miejscowości Rybitwy. Zdjęcie
zrobiłem z drzewa na wysokości około 5 metrów, Ewelina też tam weszła
:)
a
poźniej posiedzieliśmy troche nad brzegiem, zjedliśmy czekoladę,
wypiliśmy ciepłą herbatkę, a później odprowadziłem Ewelinę do domu i
zaprosiła mnie na kawę :) i tak miło minął wieczór...
Powiedziałem
jej żeby wcieliła się w rolę przewodnika i teraz ona bedzie mnie
oprowadzać po pobliskich terenach. I zdała egzamin na 5 ;)
pochodziliśmy trochę po bagnach,
później po ruinach jakiegoś gospodarstwa:
tam było naprawdę wysoko, a ja nie wiem jak Ona tam weszła :)
a
później pojechaliśmy nad jezioro do miejscowości Rybitwy. Zdjęcie
zrobiłem z drzewa na wysokości około 5 metrów, Ewelina też tam weszła
:)
a
poźniej posiedzieliśmy troche nad brzegiem, zjedliśmy czekoladę,
wypiliśmy ciepłą herbatkę, a później odprowadziłem Ewelinę do domu i
zaprosiła mnie na kawę :) i tak miło minął wieczór...
Dane wycieczki:
Km: | 36.41 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 14.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dom-szkoła-dom, dzś wszyscy jacyś tacy
Dom-szkoła-dom, dzś wszyscy jacyś tacy zaspani i nie przytomni, nie
odpoczywali w święta czy jak? a może wręcz przeciwnie i balowali do
białego rana... ja na szczęście takich problemów nie mam ;)
Musiałem troche się poruszać po okolicy więc przez miasto, drogą na Pogobie Średnie i odbiłem w lewo na Szast.
Na mostku przed Szastem:
Później laskiem starałem się jechać w prawo żeby dojechać do Pogobia Średniego i zaczął padać śnieg...
dojechałem do wioski i z powrotem do Pisza asfaltem.
Troche mnie zasypało po drodze ;)
chyba w tym roku nikt Marzanny nie topił, wiec i Zima odejść nie chce...
odpoczywali w święta czy jak? a może wręcz przeciwnie i balowali do
białego rana... ja na szczęście takich problemów nie mam ;)
Musiałem troche się poruszać po okolicy więc przez miasto, drogą na Pogobie Średnie i odbiłem w lewo na Szast.
Na mostku przed Szastem:
Później laskiem starałem się jechać w prawo żeby dojechać do Pogobia Średniego i zaczął padać śnieg...
dojechałem do wioski i z powrotem do Pisza asfaltem.
Troche mnie zasypało po drodze ;)
chyba w tym roku nikt Marzanny nie topił, wiec i Zima odejść nie chce...
Dane wycieczki:
Km: | 35.24 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 21.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
krótko z tatą po mieście...
krótko z tatą po mieście...
Dane wycieczki:
Km: | 6.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 16.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Poniedziałek Wielkanocny, pogoda zapowiada
Poniedziałek, 24 marca 2008 | dodano:25.03.2008Kategoria 50km<100km, Kross
Poniedziałek Wielkanocny, pogoda zapowiada się optymistycznie wiec postanowiłem pojechać na ciasto do rodzinki ;) najpierw zdjęcie nowej kasety razem z łańcuchem:
i w drogę przez Maldanin, Jeglin, Szczechy Wielkie i zajechałem sobie nad jezioro Kocioł
na mostku, w tle jezioro Kocioł:
pozniej przez Rostki i dojechałem do Pilch. Tam po naładowaniu baterii pysznym sernikiem wsiadłem na rower i pojechałem do Rostek, Szczech Małych, chwila na wydmuchanie nosa i fotka ;)
dojechałem do Trzonek poźniej Jeglin, Karwik i wjechałem w las… Zadzwoniłem do Pana Darka który też był na wycieczce wiec umawiamy się w Wejsunach, mielismy do punktu zbornego w okolicach 15 km, tylko że ja jak zawsze musiałem pomylić drogi i wyszło około 25km…zamiast pojechaćna skrzyżowaniu prosto to ja pojechałem do Niedźwiedziego Rogu ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) odwiedziłem największe jezioro w Polsce;)
później przez Końcewo dojechałem do Wejsun:
ale jak się później okazało, musiałem czekać… a ja tego nie lubie, wiec wyjechałem Panu Darkowi naprzeciw i jak się później okazało nie jechał sam… a Więc razem w komplecie Pan Darek, Pan Marek i ja
jedziemy w stronę Pisza przez Jagodzin i Snopki…
Poodprowadzałem kolegów do domów i sam jeszcze pokręciłem się po miescie, a przy okazji zrobić zdjęcie niedaleko domu ;)
I tak wspaniale minął Poniedziałek ;)
i w drogę przez Maldanin, Jeglin, Szczechy Wielkie i zajechałem sobie nad jezioro Kocioł
na mostku, w tle jezioro Kocioł:
pozniej przez Rostki i dojechałem do Pilch. Tam po naładowaniu baterii pysznym sernikiem wsiadłem na rower i pojechałem do Rostek, Szczech Małych, chwila na wydmuchanie nosa i fotka ;)
dojechałem do Trzonek poźniej Jeglin, Karwik i wjechałem w las… Zadzwoniłem do Pana Darka który też był na wycieczce wiec umawiamy się w Wejsunach, mielismy do punktu zbornego w okolicach 15 km, tylko że ja jak zawsze musiałem pomylić drogi i wyszło około 25km…zamiast pojechaćna skrzyżowaniu prosto to ja pojechałem do Niedźwiedziego Rogu ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) odwiedziłem największe jezioro w Polsce;)
później przez Końcewo dojechałem do Wejsun:
ale jak się później okazało, musiałem czekać… a ja tego nie lubie, wiec wyjechałem Panu Darkowi naprzeciw i jak się później okazało nie jechał sam… a Więc razem w komplecie Pan Darek, Pan Marek i ja
jedziemy w stronę Pisza przez Jagodzin i Snopki…
Poodprowadzałem kolegów do domów i sam jeszcze pokręciłem się po miescie, a przy okazji zrobić zdjęcie niedaleko domu ;)
I tak wspaniale minął Poniedziałek ;)
Dane wycieczki:
Km: | 80.66 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wszystkiego najlepszego z okazji
Niedziela, 23 marca 2008 | dodano:24.03.2008
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego dla wszystkich bikerek i bikerów. Pozdrowienia
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:01 | km/h: | 0.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Szybsza jazda do Pana Darka.
Szybsza jazda do Pana Darka. Zmieniliśmy kasetę i łańcuch u mnie w rowerze i pozniej jeszcze krótka runda na nowym napędzie.
Podziękowania dla Pana Darka za fachową pomoc w wymianie.
Podziękowania dla Pana Darka za fachową pomoc w wymianie.
Dane wycieczki:
Km: | 11.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 26.98 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Do Maldanina, stamtąd
Do Maldanina, stamtąd lasami do Karwika, Snopek i Wąglika i do domu
Dane wycieczki:
Km: | 20.45 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 22.31 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś kompletnie nie miałem
Czwartek, 20 marca 2008 | dodano:21.03.2008
Dziś kompletnie nie miałem ani ochoty, ani czasu na rower... Rano
pojechałem do Ełku i wróciłem około 12, a później niestety musiałem
zacząć robić przygotowania do świąt...
pojechałem do Ełku i wróciłem około 12, a później niestety musiałem
zacząć robić przygotowania do świąt...
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:01 | km/h: | 0.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |