Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2011
Dystans całkowity: | 263.69 km (w terenie 54.56 km; 20.69%) |
Czas w ruchu: | 20:14 |
Średnia prędkość: | 15.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.81 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (89 %) |
Maks. tętno średnie: | 159 (79 %) |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 16.48 km i 0h 50m |
Więcej statystyk |
bieganie
Poniedziałek, 10 stycznia 2011 | dodano:10.01.2011Kategoria Bieganie
bieganie czas zacząć. W tym tygodniu będę starał się nie robić wielkich dystansów żeby przyzwyczaić organizm.
Dziś przebiegłem 2,45km.
czas podany razem z krótkim strechingiem.
Dziś przebiegłem 2,45km.
czas podany razem z krótkim strechingiem.
mapa biegu© GonZoo
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 0.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
rowerem po zamarzniętym mieście
Dziś w pracy odwiedził mnie Darek który cieszył się jazdą w słoneczny dzień. Ja niestety pracę kończyłem o 16 więc usiadłem na siodełko już po zmroku. Przyszedł dziadek mróz i zrobił na drogach niesamowitą szklankę. Rower latał na lewo i prawo, hamulce odrazu blokowały koła, więc frajda z jazdy była przednia :)
zdjęcie zapożyczone od Darka:
Wracając z wycieczki i spotkania z Darkiem do miasta przyszła mgła. Biała strasznie, widoczność ograniczona do 50 metrów.
zdjęcie zapożyczone od Darka:
Hi, hi, hi, a mój przyjaciel od jazd w pracy. Haruje!!!© Dario
Wracając z wycieczki i spotkania z Darkiem do miasta przyszła mgła. Biała strasznie, widoczność ograniczona do 50 metrów.
mgła spowiła miasto© GonZoo
Dane wycieczki:
Km: | 10.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 12.80 |
Pr. maks.: | 33.30 | Temperatura: | -3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kross Raven Meadow |
mglista niedziela
Mokro wszędzie, mglisto wszędzie, co to będzie, co to będzie... raczej na koniec zimy za wcześnie, więc można to uznać za przerwę między mroźnymi dniami. Pojeździłem dziś z Darkiem tylko i wyłącznie po mieście bo wszędzie woda i lód. A szkoda by było zaczynać nowy rok z kontuzjami.
Dane wycieczki:
Km: | 11.79 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 14.15 |
Pr. maks.: | 27.20 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kross Raven Meadow |
To już piąty rok
To już piąty rok jak spotykamy się na okrąglaku pierwszego stycznia i zaczynamy nowy rok z siodełkiem pod pupą. Po rozpoczęciu Nowego Roku przy rozświetlonym od fajerwerków nieba i lampki szampana, krótkiej nocy, spotykamy się z Łukaszem i ruszamy w stronę Pogobia Średniego. Odziwo nie widać potłuczonych butelek, puszek po piwie co było miłym zaskoczeniem. Udaliśmy się w stronę południową, trochę pod wiatr, śnieg zaczął sypać, ale my cieszyliśmy się z małego Jubileuszu i jechaliśmy z uśmiechami na twarzach :) Jedyny szutrowy w lecie odcinek był zasypany, tak że nie dało się jechać.
Zrobiliśmy małą przerwę żeby pobawić się jak małe dzieciaki i urządziliśmy wojnę na śnieżki, a przy okazji stworzyliśmy kolejnego Noworocznego bikera :)
a tu zbliżenie :)
zaspy czasem były takie wielkie że można było się schować ;)
następnie gdy już schowaliśmy się wśród drzew trafiliśmy na dwa ślady ciągnika i przez kolejne 1.5km jechaliśmy balansując całym ciałem żeby utrzymać się w tej koleinie.
dojechaliśmy do Kuligu, tam po kontrolowanym ataku na zaspę chwilę rozmawiamy z Michałem i wracamy w stronę Wiartla gdzie rozjeżdżamy się w swoje strony.
A korzystając z okazji pierwszego w tym roku wpisu Chciałbym życzyć Wam wszystkim dużo zdrowia, spełnienia marzeń, i jeszcze większej ilości kilometrów pokonywanych na rowerze. Niech Nowy Rok przyniesie dla Was wiele powodów do zadowolenia i satysfakcji i oby nie był gorszy od poprzedniego.
Wszystkiego dobrego ;)
w tym miejscu pchaliśmy rowery przez 200 metrów© GonZoo
Zrobiliśmy małą przerwę żeby pobawić się jak małe dzieciaki i urządziliśmy wojnę na śnieżki, a przy okazji stworzyliśmy kolejnego Noworocznego bikera :)
Noworoczny biker© GonZoo
a tu zbliżenie :)
zbliżenie :)© GonZoo
zaspy czasem były takie wielkie że można było się schować ;)
widać, nie widać ;)© GonZoo
następnie gdy już schowaliśmy się wśród drzew trafiliśmy na dwa ślady ciągnika i przez kolejne 1.5km jechaliśmy balansując całym ciałem żeby utrzymać się w tej koleinie.
koleiny i jedziemy ;)© GonZoo
dojechaliśmy do Kuligu, tam po kontrolowanym ataku na zaspę chwilę rozmawiamy z Michałem i wracamy w stronę Wiartla gdzie rozjeżdżamy się w swoje strony.
A korzystając z okazji pierwszego w tym roku wpisu Chciałbym życzyć Wam wszystkim dużo zdrowia, spełnienia marzeń, i jeszcze większej ilości kilometrów pokonywanych na rowerze. Niech Nowy Rok przyniesie dla Was wiele powodów do zadowolenia i satysfakcji i oby nie był gorszy od poprzedniego.
Wszystkiego dobrego ;)
Dane wycieczki:
Km: | 34.56 | Km teren: | 34.56 | Czas: | 02:13 | km/h: | 15.59 |
Pr. maks.: | 35.81 | Temperatura: | 0.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |