Wpisy archiwalne w kategorii
ZAWODNIK
Dystans całkowity: | 7759.93 km (w terenie 3058.62 km; 39.42%) |
Czas w ruchu: | 377:13 |
Średnia prędkość: | 20.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.83 km/h |
Suma podjazdów: | 6708 m |
Maks. tętno maksymalne: | 197 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 181 (90 %) |
Suma kalorii: | 10988 kcal |
Liczba aktywności: | 192 |
Średnio na aktywność: | 40.42 km i 1h 59m |
Więcej statystyk |
do pracy i po okolicy
Środa, 16 marca 2011 | dodano:16.03.2011Kategoria do/z pracy, ZAWODNIK
po pracy pojechałem z Jackiem na Motoarenę, już wiem gdzie będę chodził na widowiska w niedzielne popołudnie :)
Dane wycieczki:
Km: | 10.76 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:42 | km/h: | 15.37 |
Pr. maks.: | 42.97 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
Pierwszy dzień w Toruniu
rano udałem się do nowej pracy, niestety samochodem, a nie jak powinienem, ale za to wieczorem sobie to odbiłem. Naprawiliśmy rower Jacka i pojechaliśmy późnym wieczorem chociaż trochę obejrzeć miasto. Rower tutaj jest raczej niezbędny i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Miasto jest bardzo duże, jest wiele miejsca do jeżdżenia i bardzo dużo rowerzystów. Zwiedziliśmy starówkę, most na Wiśle no i pierwszy przejazd przez nią rowerem. Na koniec zajechaliśmy na punkt widokowy żeby obejrzeć oświetlone miasto. Widok świetny, niestety jedyny aparat jaki posiadam to nokia 6500 slide.
wieczorna wycieczka bardzo udana, wiosna tutaj idzie już pełną parą, a ja z niecierpliwością czekam na kolejną możliwość do jazdy.
most na Wiśle© GonZoo
to chyba kościół© GonZoo
po drugiej stronie wisły© GonZoo
wieczorna wycieczka bardzo udana, wiosna tutaj idzie już pełną parą, a ja z niecierpliwością czekam na kolejną możliwość do jazdy.
Dane wycieczki:
Km: | 16.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 33.21 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
To już piąty rok
To już piąty rok jak spotykamy się na okrąglaku pierwszego stycznia i zaczynamy nowy rok z siodełkiem pod pupą. Po rozpoczęciu Nowego Roku przy rozświetlonym od fajerwerków nieba i lampki szampana, krótkiej nocy, spotykamy się z Łukaszem i ruszamy w stronę Pogobia Średniego. Odziwo nie widać potłuczonych butelek, puszek po piwie co było miłym zaskoczeniem. Udaliśmy się w stronę południową, trochę pod wiatr, śnieg zaczął sypać, ale my cieszyliśmy się z małego Jubileuszu i jechaliśmy z uśmiechami na twarzach :) Jedyny szutrowy w lecie odcinek był zasypany, tak że nie dało się jechać.
Zrobiliśmy małą przerwę żeby pobawić się jak małe dzieciaki i urządziliśmy wojnę na śnieżki, a przy okazji stworzyliśmy kolejnego Noworocznego bikera :)
a tu zbliżenie :)
zaspy czasem były takie wielkie że można było się schować ;)
następnie gdy już schowaliśmy się wśród drzew trafiliśmy na dwa ślady ciągnika i przez kolejne 1.5km jechaliśmy balansując całym ciałem żeby utrzymać się w tej koleinie.
dojechaliśmy do Kuligu, tam po kontrolowanym ataku na zaspę chwilę rozmawiamy z Michałem i wracamy w stronę Wiartla gdzie rozjeżdżamy się w swoje strony.
A korzystając z okazji pierwszego w tym roku wpisu Chciałbym życzyć Wam wszystkim dużo zdrowia, spełnienia marzeń, i jeszcze większej ilości kilometrów pokonywanych na rowerze. Niech Nowy Rok przyniesie dla Was wiele powodów do zadowolenia i satysfakcji i oby nie był gorszy od poprzedniego.
Wszystkiego dobrego ;)
w tym miejscu pchaliśmy rowery przez 200 metrów© GonZoo
Zrobiliśmy małą przerwę żeby pobawić się jak małe dzieciaki i urządziliśmy wojnę na śnieżki, a przy okazji stworzyliśmy kolejnego Noworocznego bikera :)
Noworoczny biker© GonZoo
a tu zbliżenie :)
zbliżenie :)© GonZoo
zaspy czasem były takie wielkie że można było się schować ;)
widać, nie widać ;)© GonZoo
następnie gdy już schowaliśmy się wśród drzew trafiliśmy na dwa ślady ciągnika i przez kolejne 1.5km jechaliśmy balansując całym ciałem żeby utrzymać się w tej koleinie.
koleiny i jedziemy ;)© GonZoo
dojechaliśmy do Kuligu, tam po kontrolowanym ataku na zaspę chwilę rozmawiamy z Michałem i wracamy w stronę Wiartla gdzie rozjeżdżamy się w swoje strony.
A korzystając z okazji pierwszego w tym roku wpisu Chciałbym życzyć Wam wszystkim dużo zdrowia, spełnienia marzeń, i jeszcze większej ilości kilometrów pokonywanych na rowerze. Niech Nowy Rok przyniesie dla Was wiele powodów do zadowolenia i satysfakcji i oby nie był gorszy od poprzedniego.
Wszystkiego dobrego ;)
Dane wycieczki:
Km: | 34.56 | Km teren: | 34.56 | Czas: | 02:13 | km/h: | 15.59 |
Pr. maks.: | 35.81 | Temperatura: | 0.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
dzień wolny od roweru,
Wtorek, 23 listopada 2010 | dodano:23.11.2010Kategoria ZAWODNIK
ciągle pada, więc dziś sobie najzwyczajniej odpuszczam. Ale żeby nie było, że rower idzie w odstawkę, wziąłem Białego Cube'a na serwis i czyszczenie.
rozebrany© GonZoo
mały bałagan ;]© GonZoo
Dane wycieczki:
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
11 listopada
z okazji święta Niepodległości rowerowa wycieczka z Ulą, Darkiem, Michałem, Czarkiem i Tatą pojechaliśmy do huty żelaza w Wądołku. wycieczka świetna ;]
Dane wycieczki:
Km: | 45.70 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 18.91 |
Pr. maks.: | 41.02 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
poranny rozruch z Michałem
Poniedziałek, 1 listopada 2010 | dodano:02.11.2010Kategoria 50km<100km, ZAWODNIK
O 7 rano, jak na listopadowy dzień, bardzo wcześnie umówiony z Michałem pojechaliśmy do Wądołka przez Pogobie średnie i Tylne, tam trochę się pokręciliśmy i powrót przez Jabłoń, Wąglik, Snopki do Maldanina i Pisza. Pogoda fantastyczna, szkoda że taka nie może być zawsze...
Dane wycieczki:
Km: | 54.06 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 22.53 |
Pr. maks.: | 33.27 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
Z Łukaszem jazda na kurpie
Niedziela, 31 października 2010 | dodano:31.10.2010Kategoria 50km<100km, ZAWODNIK
Pojechaliśmy do Zalasa przez Turośl, Karpę, Łączki i Piątkowiznę. W tej ostatniej zajechaliśmy do Łukasza rodziny na ciepłą herbatkę i pyszne ciasto. Zrobiło się błogo i nie chcieliśmy się stamtąd ruszać. Ale do domu trzeba było jednak wracać. Więc spokojnym tempem pojechaliśmy do Ksepek później Leman, Zimna i Łacha. Wiatr był trochę twarzowy, ale słońce świeciło więc nie było chłodno. Po drodze z Łachy spotkaliśmy znajomego doktora na rowerze więc pobujaliśmy się z nim do kuligu. Jak na Człowieka który niedługo będzie miał 60-tkę deptał z nami jak szalony i wcale nie odpuszczał. Pojechaliśmy przez Pogobie i wróciliśmy do Pisza.
Dane wycieczki:
Km: | 83.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 26.40 |
Pr. maks.: | 41.02 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
nocna jazda
Wieczorna wycieczka żeby odprowadzić Łukasza. Jazda ze zwierzyną w lesie biegnącą obok Ciebie... Bezcenne ;)
Dane wycieczki:
Km: | 34.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 27.45 |
Pr. maks.: | 39.36 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
DPD
Dane wycieczki:
Km: | 8.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 20.04 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |
start w Mazurskim wyścigu kolarskim MTB w Giżycku
trasa w całości w lesie z dwoma technicznymi podjazdami i bardzo szybkimi zjazdami.
Start w kategorii senior. Medal za 4 miejsce ;)
Start w kategorii senior. Medal za 4 miejsce ;)
jeden z szybkich zjazdów© GonZoo
Dane wycieczki:
Km: | 11.00 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 00:27 | km/h: | 24.44 |
Pr. maks.: | 50.14 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | ZAWODNIK |