Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GonZoo.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

50km<100km

Dystans całkowity:10854.45 km (w terenie 2501.00 km; 23.04%)
Czas w ruchu:462:39
Średnia prędkość:22.88 km/h
Maksymalna prędkość:73.83 km/h
Suma podjazdów:5298 m
Maks. tętno maksymalne:199 (100 %)
Maks. tętno średnie:181 (90 %)
Suma kalorii:13205 kcal
Liczba aktywności:165
Średnio na aktywność:65.78 km i 2h 52m
Więcej statystyk

Z Tatą i Panem Darkiem

Sobota, 31 maja 2008 | dodano:31.05.2008Kategoria 50km<100km, Kross
Z Tatą i Panem Darkiem pojechaliśmy wokół jeziora Roś.

Przez Łupki, Rybitwy, Rudę, poligon wojskowy, Rostki Szczechy Wlk, i do domu.
W Rostkach odwiedziliśmy lotnisko i jezioro Kocioł.

Dane wycieczki:
Km:62.42Km teren:25.00 Czas:03:30km/h:17.83
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Dziś Dzień Mamy więc do

Poniedziałek, 26 maja 2008 | dodano:26.05.2008Kategoria Kross, 50km<100km
Dziś Dzień Mamy więc do kwiaciarni po kwiatki:

po południu z Panem Darkiem i Tatą pojechaliśmy do Karwika, a później lasami do znanego jeziorka:

U Pana Darka w Karwiku:

stamtąd do Szerokiego Boru i do Wiartla. Następnie do Małego Wiartla, a tam trochę po eksperymentowałem ze zdjęciami:


i z aparatu Taty:

Dojechaliśmy do Pisza i mieliśmy po 42 km. Ale że ja jestem młody i energiczny to pojechałem jeszcze do koleżanki (którą serdecznie pozdrawiam) do Starych Gut i trzymałem w rękach coś takiego :)

a wcześniej jeszcze coś takiego :)

Od koleżanki wyjechałem stosunkowo późno bo był już kwadrans po 19. Ale że jeszcze mi było mało km to pojechałem zrobić stałą trasę czyli Pogobie Średnie, Kulig i Wiartel. brakowało kilku km do kolejnej setki ale niestety już było ciemno... Dane wycieczki:
Km:83.78Km teren:25.00 Czas:04:00km/h:20.95
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Słonko błysnęło w okno mojego

Środa, 21 maja 2008 | dodano:22.05.2008Kategoria 50km<100km, Kross
Słonko błysnęło w okno mojego pokoju więc ani chwili się nie zastanawiałem i wskoczyłem na rower. Najpierw musiałem uregulować sprawy nie cierpiące zwłoki w mieście, a później SMS do Pana Darka i przedstawiamy sobie plany na dzisiejszą wycieczkę. Wiatr był bardzo silny, a na rowerze odczuwany był nawet jako porywisty więc kombinujemy jechać szosą razem z wiatrem a wracać w lesie pod wiatr którego prawie nie czuć. Szosą jedziemy do miejscowości Jeże, tam skręcamy w prawo na Zimną i pokonujemy most na rzece Pisa. Po kilkuset metrach wjeżdżamy w las i kierujemy się na Pogobie Tylne. przejeżdżamy przez dwu domową wioskę Piskorzewo w której ani ja, ani Pan Darek nie spostrzegliśmy linii Energetycznych.

kiedyś i nawet aktualnie tak wydobywa się wodę ze studni:

później dalej terenem, a ja na szosówkach :]

dojeżdżamy do Pogobia Tylnego i kierujemy się do nowo położonego asfaltu w środku lasu.

Jedziemy do Pogobia Średniego i dalej już do Pisza. Dane wycieczki:
Km:75.03Km teren:18.00 Czas:03:20km/h:22.51
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

7:30 i sms od Pana Darka

Niedziela, 11 maja 2008 | dodano:11.05.2008Kategoria 50km<100km, Kross
7:30 i sms od Pana Darka z pytaniem o plany na dziś. Ale że najpierw do kościoła trzeba iść wiec nic nie wiedziałem o co chodzi. A tymczasem po mszy telefon od Dariusza który się opala na łąkach w miejscowości Łacha... miałem sie uczyć ale pogoda naprawdę była wspaniała i ani chwili sie nie zastanawiałem :) punkt zborny we Wiartlu i w ciągu ok. 20 minut zrobiłem 13km :] krótkie spotkanie pod sklepem i jedziemy w kierunku na Zamordeje. Stamtąd prowadzi gładki jak stół asfalt aż do miejscowości Ruciane Nida i szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Rozprowadzaliśmy się jak we wczorajszym Giro David Millar który był motorem całej drużyny Slipstream tylko że średnią mieliśmy trochę mniejszą, ale ponad 30km/h na odcinku 8 kilometrów;) z Rucian pojechaliśmy na Guziankę:

później do Wejsun i do Pisza. Dane wycieczki:
Km:57.15Km teren:0.00 Czas:02:10km/h:26.38
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Pisz-Ruciane Nida- Wojnowo-Ukta-Ruciane Nida-Wejsuny-

Piątek, 9 maja 2008 | dodano:10.05.2008Kategoria Kross, 50km<100km
Pisz-Ruciane Nida- Wojnowo-Ukta-Ruciane Nida-Wejsuny- Pisz

w Wojnowie:

Klasztor Starowierów:

Kózka :)

Jezioro w środku lasu, nie zanieczyszczone jeszcze przez człowieka:
Dane wycieczki:
Km:68.94Km teren:0.00 Czas:03:10km/h:21.77
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Z Panem Dariuszem, jego córką

Niedziela, 4 maja 2008 | dodano:06.05.2008Kategoria Kross, 50km<100km
Z Panem Dariuszem, jego córką Magdą i Marasem pojechaliśmy do Pogobia Średniego, Pogobia Tylnego, przez Łachę do Zimnej później do Zdunowa i Wiartla na imprezę organizowaną przez strażaków. Przy okazji spotkaliśmy kolegę Breyta, zjedliśmy wojskową grochówkę i udaliśmy się przez Mały Wiartel do Pisza. Jutro pierwszy dzień matur... Dane wycieczki:
Km:56.15Km teren:0.00 Czas:03:20km/h:16.84
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Najpierw wyjaśnię dlaczego

Poniedziałek, 21 kwietnia 2008 | dodano:22.04.2008Kategoria 50km<100km, Kross
Najpierw wyjaśnię dlaczego tak dużo km zrobiłem dziś, otóż miałem dość już czytania i wertowania książek z historii, polskiego i niemieckiego. Pomyślałem że w końcu trzeba przewietrzyć "mózgoczaszkę" bo niedługo całkowicie sie zlasuje... Pogoda była piękna, słonko dawało czadu i ani jednej chmury. Około 11 wsiadłem na rower i pojechałem do szkoły na fakultety z Polskiego. Niestety na znajomym przejeździe zobaczyłem coś takiego...

co było przyczyną? nie mam pojęcia... jak jeżdżę rowerkiem to też sie nie rozglądam, ale to chyba zupełnie coś innego. Po szkole wróciłem do domku, zjadłem obiad i akurat zadzwonił Pan Darek i to było zbawienne dla mnie :] pojechaliśmy do Małego Wiartla, później do Wiartla i krótki postój. Obieramy nowy kierunek i jedziemy przez Kulig do Pogobia Średniego.

I spokojnym tempem do Pisza. W końcu czuję że odżyłem :) Dane wycieczki:
Km:52.62Km teren:8.00 Czas:02:30km/h:21.05
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Poniedziałek Wielkanocny, pogoda zapowiada

Poniedziałek, 24 marca 2008 | dodano:25.03.2008Kategoria 50km<100km, Kross
Poniedziałek Wielkanocny, pogoda zapowiada się optymistycznie wiec postanowiłem pojechać na ciasto do rodzinki ;) najpierw zdjęcie nowej kasety razem z łańcuchem:

i w drogę przez Maldanin, Jeglin, Szczechy Wielkie i zajechałem sobie nad jezioro Kocioł

na mostku, w tle jezioro Kocioł:

pozniej przez Rostki i dojechałem do Pilch. Tam po naładowaniu baterii pysznym sernikiem wsiadłem na rower i pojechałem do Rostek, Szczech Małych, chwila na wydmuchanie nosa i fotka ;)
dojechałem do Trzonek poźniej Jeglin, Karwik i wjechałem w las… Zadzwoniłem do Pana Darka który też był na wycieczce wiec umawiamy się w Wejsunach, mielismy do punktu zbornego w okolicach 15 km, tylko że ja jak zawsze musiałem pomylić drogi i wyszło około 25km…zamiast pojechaćna skrzyżowaniu prosto to ja pojechałem do Niedźwiedziego Rogu ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) odwiedziłem największe jezioro w Polsce;)

później przez Końcewo dojechałem do Wejsun:
ale jak się później okazało, musiałem czekać… a ja tego nie lubie, wiec wyjechałem Panu Darkowi naprzeciw i jak się później okazało nie jechał sam… a Więc razem w komplecie Pan Darek, Pan Marek i ja
jedziemy w stronę Pisza przez Jagodzin i Snopki…
Poodprowadzałem kolegów do domów i sam jeszcze pokręciłem się po miescie, a przy okazji zrobić zdjęcie niedaleko domu ;)
I tak wspaniale minął Poniedziałek ;)
Dane wycieczki:
Km:80.66Km teren:20.00 Czas:03:40km/h:22.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

dom-szkoła-dom. Dziś zupełnie nie miałem

Środa, 19 marca 2008 | dodano:20.03.2008Kategoria Kross, 50km<100km
dom-szkoła-dom. Dziś zupełnie nie miałem dnia, chodziłem jakiś struty i
w ogóle nie wiem co mi było... O 15 Marecki dzwoni do mnie że ma fajną
mapkę i można by sprawdzić jej skuteczność i docelowość ;) a wiec 15:20
i jedziemy do Szast, omijamy Dziadowo i kierujemy się na Jeże na 23km
robimy krótki postój i Marecki chwali się swoją mapą ;) Google earth w
terenie, produced by Marecki:

zjeżdzamy
ze szlaku rowerowego B i grzejemy do Jeży ale napotykamy mocny opór
wiec lekko zjeżdzamy z drogi i grzejemy przez pole gospodarza ;)

dojeżdzamy do Jeży i pokazuje Mareckiemu bunkier którego odziwo nie widział:

The Blair Witch Project:

droga Geringówka do nieistniejącej huty żelaza w Wądołku:

i Marecki zaczął szukać nowych szlaków, górek, hopek ale niestety za płasko na naszych terenach:

dojechaliśmy do Wądołka i szukamy żelaza ;) może bedzie w wodzie? :)

z bliżej nieznanych mi źródeł o jakich mi wiadomo to były piece:

no
i z Wądołka pojechaliśmy do Łachy, a z tamtąd wracaliśmy do Pisza, na
50km złapał mnie cholerny kryzys i zrobiliśmy sobie 3 minuty postoju na
rozluźnienie mięśni łydek... no ale dość tego postoju bo już mroki
zaczeły panować w lasach... Przejeżdżamy przez Kulig, omijamy Wiartel i
dojeżdzamy do Pisza... Nawet szare bloki cieszyły mój wzrok ;) w domu
sprawdziłem licznik i :-O
Dane wycieczki:
Km:64.00Km teren:30.00 Czas:03:00km/h:21.33
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Nie mogłem dziś spać i obudziłem

Wtorek, 11 marca 2008 | dodano:11.03.2008Kategoria Kross, 50km<100km
Nie mogłem dziś spać i obudziłem sie o 6 rano... do szkoły wyjechałem
wcześniej wiec zrobiłem jeszcze runde po mieście i po szkole tak samo
;) umówiliśmy się z Markiem o 15:50 na okrąglaku i jedziemy :]
pojechaliśmy na Szast:

i już na Szaście:

na odcinku 10 km w terenie mieliśmy średnią ponad 30km/h więc źle nie było ;]
z Szast kierujemy się w stronę mostu w Dziadowie a po drodze spotykamy szlak rowerowy:

i już w Dziadowie:

z
Dziadowa brukowaną drogą jechaliśmy w stronę krajówki i średnia nam
drastycznie spadła. Przecieliśmy drogę krajową i jedziemy szlakiem
rowerowym do wsi Bogumiły i tam natykamy się na stado (watacha?) saren
i jeleni, na zdjęciu trzeba się troche wpatrzeć:

z Bogumił kiepskiej jakości asfaltem z v-maxem 55km/h do Kałęczyna gdzie jest mieszalnia pasz:

z Kałęczyna przez Borki pojechaliśmy do leśniczówki Wilki o której kiedyś wspominałem, przed nami zerwany most:

wróciliśmy
na krajówkę i jechaliśmy co 400metrów na zmianę ze średnią 36km/h, a
jak dojechałem do domu to nie czułem ani pośladków, ani nóg, ani nic
innego ;) ale wycieczka i tak była w dechę :] pozdro dla Marasa
a wieczorem listonosz przyniósł mi coś takiego ;)
Dane wycieczki:
Km:54.96Km teren:30.00 Czas:02:00km/h:27.48
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl