Najpierw do szkoły, a po południu
Najpierw do szkoły, a po południu pojechałem do Maldanina, z powrotem
do Pisza do centrum rowerowego, a później w pogoni za zachodem słońca,
w kierunku Szerokiego Boru, ale nie zdążyłem... Pojechałem przez
Snopki, następnie leśną drogą zmierzałem w kierunku małego jeziora
ukrytego w lesie.
zdjęcia robione samowyzwalaczem:
ukryte jeziorko pokryte lodem:
chwila nostalgii i zamyślenia:
i tak miło spędziłem popołudnie :)
do Pisza do centrum rowerowego, a później w pogoni za zachodem słońca,
w kierunku Szerokiego Boru, ale nie zdążyłem... Pojechałem przez
Snopki, następnie leśną drogą zmierzałem w kierunku małego jeziora
ukrytego w lesie.
zdjęcia robione samowyzwalaczem:
ukryte jeziorko pokryte lodem:
chwila nostalgii i zamyślenia:
i tak miło spędziłem popołudnie :)
Dane wycieczki:
Km: | 40.96 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 18.90 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
rano do szkoły a wieczorem
rano do szkoły a wieczorem do Snopek, Wąglika i spowrotem do Snopek
tylko że lasem i do Pisza tuż przy torach kolejowych. około 21
pojechałem jeszcze na basen.
tylko że lasem i do Pisza tuż przy torach kolejowych. około 21
pojechałem jeszcze na basen.
Dane wycieczki:
Km: | 30.22 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 22.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
O godzinie 19 do kolegi
Sobota, 2 lutego 2008 | dodano:03.02.2008Kategoria <50km
O godzinie 19 do kolegi do Szczech Wielkich. Ostatki były wiec byłem
kierowcą :] Powrót o godzinie 2 nad ranem... Wszystko było by bardzo
pieknie gdyby nie to że tylne światło odmówiło posłuszeństwa, nadomiar
złego 200m od domu miałem kontrolę drogową... na szczęście skończyło
się na dmuchaniu w alkomat (0,00) i spisaniu danych osobowych.
pozdrowienia dla Niebieskich :]
kierowcą :] Powrót o godzinie 2 nad ranem... Wszystko było by bardzo
pieknie gdyby nie to że tylne światło odmówiło posłuszeństwa, nadomiar
złego 200m od domu miałem kontrolę drogową... na szczęście skończyło
się na dmuchaniu w alkomat (0,00) i spisaniu danych osobowych.
pozdrowienia dla Niebieskich :]
Dane wycieczki:
Km: | 28.03 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 28.03 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dwa razy do szkoły,
Dwa razy do szkoły, bo miałem okienko wiec pojechalem na sniadanie :)
średnia była całkiem wysoka do czasu gdy po lekcjach wracałem do domu i
zaczął wtedy padać deszcz a ja bez błotników więc nie jechałem zbyt
szybko... chyba znów przesiąde się na pomykacza...
średnia była całkiem wysoka do czasu gdy po lekcjach wracałem do domu i
zaczął wtedy padać deszcz a ja bez błotników więc nie jechałem zbyt
szybko... chyba znów przesiąde się na pomykacza...
Dane wycieczki:
Km: | 11.64 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:34 | km/h: | 20.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Do szkoły a później
Do szkoły a później pojeździłem po rowerowych szukać opon szosowych i
wyjechałem z lampką Sigmy :) doszedłem do wniosku że opony jeszcze
poczekają a lampka mi sie ostatnio popsuła wiec trzeba było nową :]
a wieczorem odrazu zrobiłem jej test i wybrałem się do kolegi Kamila, który pokazał mi nowe leśne i trochę dziurawe szlaki :)
poźniej powrót krajową 63 do domu ale jeszcze trochę pokręciłem się w mieście.
około 21 jeszcze wyskoczyłem do sklepu :)
wyjechałem z lampką Sigmy :) doszedłem do wniosku że opony jeszcze
poczekają a lampka mi sie ostatnio popsuła wiec trzeba było nową :]
a wieczorem odrazu zrobiłem jej test i wybrałem się do kolegi Kamila, który pokazał mi nowe leśne i trochę dziurawe szlaki :)
poźniej powrót krajową 63 do domu ale jeszcze trochę pokręciłem się w mieście.
około 21 jeszcze wyskoczyłem do sklepu :)
Dane wycieczki:
Km: | 48.47 | Km teren: | 12.23 | Czas: | 02:30 | km/h: | 19.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
trochę szybsza jazda po
Środa, 30 stycznia 2008 | dodano:30.01.2008Kategoria <50km
trochę szybsza jazda po mieście
Dane wycieczki:
Km: | 19.34 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 29.01 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
błoto pośniegowe wiec wolniutko
Wtorek, 29 stycznia 2008 | dodano:29.01.2008Kategoria <50km
błoto pośniegowe wiec wolniutko dziś do szkoły, później do biblioteki i do domu. A wieczorem samotna jazda po mieście.
Dane wycieczki:
Km: | 23.34 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 18.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
tylko do szkoły i do domu...
Poniedziałek, 28 stycznia 2008 | dodano:29.01.2008Kategoria <50km
tylko do szkoły i do domu... brak czasu na jakiś wypad, może jutro...
ale dziś pogoda dopisała wiec zrobiłem zdjęcie moich pojazdów.
ale dziś pogoda dopisała wiec zrobiłem zdjęcie moich pojazdów.
Dane wycieczki:
Km: | 5.82 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 17.46 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Rano rowerem wieczorem
Rano rowerem wieczorem na nartach. Około godziny 10 sms do Pana Darka i
o 11 robimy zbiorową wycieczkę w 5 osób. Pan Darek z Żoną Elą, Pani
Wiesława, Maras i ja :)
pojechaliśmy
do Pogobia Średniego ponieważ był boczny wiatr i łatwiej(teoretycznie)
było jechać, poźniej przez błotną drogę do leśniczówki Kulig i do
Wiartla już upragnionym asfaltem :) We Wiartlu zrobiliśmy sobie 15
minut przerwy
i z powrotem do Pisza również asfaltem.
Marek zaczął pokazywać swoje umiejętności na rowerze
Rowery
pomimo krótkiej jazdy w terenie były całe pooblepiane błotem wiec
pojechaliśmy do mnie i bieżącą wodą obmyliśmy je. Jak już byliśmy w
Piszu zaczął padać śnieg więc grzechem by było gdybym siedział w domu.
Wyciągnęłem z piwnicy narty i zrobiłem rundę po moim osiedlu. Gdy
wróciłem do domu czułem głód jazdy na rowerze wiec wypuściłem się
jeszcze na rundę po zaśnieżonych miejskich arteriach.
I tak pięknie minął dzień ostatnich(chyba) w życiu ferii zimowych...
o 11 robimy zbiorową wycieczkę w 5 osób. Pan Darek z Żoną Elą, Pani
Wiesława, Maras i ja :)
pojechaliśmy
do Pogobia Średniego ponieważ był boczny wiatr i łatwiej(teoretycznie)
było jechać, poźniej przez błotną drogę do leśniczówki Kulig i do
Wiartla już upragnionym asfaltem :) We Wiartlu zrobiliśmy sobie 15
minut przerwy
i z powrotem do Pisza również asfaltem.
Marek zaczął pokazywać swoje umiejętności na rowerze
Rowery
pomimo krótkiej jazdy w terenie były całe pooblepiane błotem wiec
pojechaliśmy do mnie i bieżącą wodą obmyliśmy je. Jak już byliśmy w
Piszu zaczął padać śnieg więc grzechem by było gdybym siedział w domu.
Wyciągnęłem z piwnicy narty i zrobiłem rundę po moim osiedlu. Gdy
wróciłem do domu czułem głód jazdy na rowerze wiec wypuściłem się
jeszcze na rundę po zaśnieżonych miejskich arteriach.
I tak pięknie minął dzień ostatnich(chyba) w życiu ferii zimowych...
Dane wycieczki:
Km: | 48.68 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 04:00 | km/h: | 12.17 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
wczoraj i dziś nawet o rowerze
Sobota, 26 stycznia 2008 | dodano:26.01.2008
wczoraj i dziś nawet o rowerze nie pomyślałem, szkoda go narażać na taki porywisty wiatr i okropny deszcz... jedynie mały serwis w piwnicy.
Dane wycieczki:
Km: | 0.01 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:01 | km/h: | 0.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |