runda po mieście z kolegą
Czwartek, 24 stycznia 2008 | dodano:26.01.2008Kategoria <50km
runda po mieście z kolegą Dariuszem.
Dane wycieczki:
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
tak sobie pojezdzilem po mieście...
Środa, 23 stycznia 2008 | dodano:26.01.2008Kategoria <50km
tak sobie pojezdzilem po mieście...
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Dziś taka niezdecydowana pogoda wiec
Wtorek, 22 stycznia 2008 | dodano:22.01.2008Kategoria <50km
Dziś taka niezdecydowana pogoda wiec pojeździłem po mieście, po
południu z Tatą, a wieczorem z kolegą Dariuszem. Fotek nie robiłem bo
nie było sensu przez pogodę.
południu z Tatą, a wieczorem z kolegą Dariuszem. Fotek nie robiłem bo
nie było sensu przez pogodę.
Dane wycieczki:
Km: | 22.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 22.41 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Rano około godziny 10 sms do
Rano około godziny 10 sms do Kamila i o 11 spotkanie u Niego, ale
musiałem najpierw dojechać do miejscowości Szczechy Wielkie ponieważ stamtąd jest ów kolega.
W planach na dzisiejszą wycieczkę był chrzest bojowy nówki
roweru który wygrała siostra Kamila. Wsiedliśmy na rowery i
pojechaliśmy w stronę Orzysza, by po 3km skręcić w lewo w leśną i
bardzo błotnistą ścieżke która prowadziła do wioski Zdory.
Przed Zdorami odbiliśmy w prawo i kierowaliśmy się do miejscowości Kwik. Zdjęcia ze śluzy w Kwiku.
kolega Kamil:
i ja :)
ze śluzy jechaliśmy w stronę największego jeziora w Polsce, które było w całości pokryte grubą warstwą lodu.
pózniej
kierowaliśmy się wzdłuż jeziora Śniardwy i skręciliśmy do centrum
wioski Kwik. Stamtąd już cały czas asfaltem do drogi 63 i wracamy do
Szczech. Koło kamila domu sprawdziliśmy stan sprzętu i wracam do
siebie. Później było długie mycie roweru...
musiałem najpierw dojechać do miejscowości Szczechy Wielkie ponieważ stamtąd jest ów kolega.
W planach na dzisiejszą wycieczkę był chrzest bojowy nówki
roweru który wygrała siostra Kamila. Wsiedliśmy na rowery i
pojechaliśmy w stronę Orzysza, by po 3km skręcić w lewo w leśną i
bardzo błotnistą ścieżke która prowadziła do wioski Zdory.
Przed Zdorami odbiliśmy w prawo i kierowaliśmy się do miejscowości Kwik. Zdjęcia ze śluzy w Kwiku.
kolega Kamil:
i ja :)
ze śluzy jechaliśmy w stronę największego jeziora w Polsce, które było w całości pokryte grubą warstwą lodu.
pózniej
kierowaliśmy się wzdłuż jeziora Śniardwy i skręciliśmy do centrum
wioski Kwik. Stamtąd już cały czas asfaltem do drogi 63 i wracamy do
Szczech. Koło kamila domu sprawdziliśmy stan sprzętu i wracam do
siebie. Później było długie mycie roweru...
Dane wycieczki:
Km: | 45.32 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 15.11 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Godzina 11, na termometrze 2*C ciepła,
Niedziela, 20 stycznia 2008 | dodano:20.01.2008Kategoria 50km<100km, Kross
Godzina 11, na termometrze 2*C ciepła, sms od Pana Dariusza i jedziemy.
Na początku plany były na wycieczkę do Karwika, ale że w lasach mokro i
błotnisto, to pojechaliśmy szosą nr 58 do Rucianego Nidy.
Pan Dariusz:
i ja:
Wiatr
wiał nam prosto w twarz, ale średnią 23km/h udało się utrzymać. Ja
nawet z pewnej górki "wyciągnełem" 50km/h :D ale v-max nadal nie
pobity :) Gdy już dojechaliśmy do Rucianego Nidy zrobiliśmy sobie 15
minut przerwy na Hoop Colę i Snikersa. Pózniej pokręciliśmy się troszkę
po Nidzie i wracamy. Z Rucianego wykręciliśmy na Zamordeje i tam długi,
prosty, 12kilometrowy odcinek asfaltu, po którym rzadko kiedy
przejeżdza jakiś samochód. Na szczęście wiatr nie dawał się już we
znaki więc można było spokojnie porozmawiać.
Pan Dariusz ze swoim sprzętem, w tle długa prosta:
no i ja :)
a to w trakcie jazdy:
Gdy dojechaliśmy do Zamordei, "odbiliśmy" na Wiartel i odziwo na leśnych drogach lodowisko:
Z Wiartla pojechaliśmy szosą do Pisza i rozjechaliśmy się do domów.
Ostatnie spojżenie na licznik:
i tak bardzo przyjemnie minęła Niedziela.
Na początku plany były na wycieczkę do Karwika, ale że w lasach mokro i
błotnisto, to pojechaliśmy szosą nr 58 do Rucianego Nidy.
Pan Dariusz:
i ja:
Wiatr
wiał nam prosto w twarz, ale średnią 23km/h udało się utrzymać. Ja
nawet z pewnej górki "wyciągnełem" 50km/h :D ale v-max nadal nie
pobity :) Gdy już dojechaliśmy do Rucianego Nidy zrobiliśmy sobie 15
minut przerwy na Hoop Colę i Snikersa. Pózniej pokręciliśmy się troszkę
po Nidzie i wracamy. Z Rucianego wykręciliśmy na Zamordeje i tam długi,
prosty, 12kilometrowy odcinek asfaltu, po którym rzadko kiedy
przejeżdza jakiś samochód. Na szczęście wiatr nie dawał się już we
znaki więc można było spokojnie porozmawiać.
Pan Dariusz ze swoim sprzętem, w tle długa prosta:
no i ja :)
a to w trakcie jazdy:
Gdy dojechaliśmy do Zamordei, "odbiliśmy" na Wiartel i odziwo na leśnych drogach lodowisko:
Z Wiartla pojechaliśmy szosą do Pisza i rozjechaliśmy się do domów.
Ostatnie spojżenie na licznik:
i tak bardzo przyjemnie minęła Niedziela.
Dane wycieczki:
Km: | 57.87 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 18.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
wieczorem z kolegą Dariuszem
Sobota, 19 stycznia 2008 | dodano:19.01.2008Kategoria <50km
wieczorem z kolegą Dariuszem zrobiliśmy dwie rundy po mieście,
spokojnym tempem odwiedziliśmy piski dworzec kolejowy oraz pojechaliśmy
na plażę miejską. Temperatura wiosenna więc aż sie chciało jeździć,
tylko kałuże były ogromne, ponieważ cały dzień padał deszcz.
spokojnym tempem odwiedziliśmy piski dworzec kolejowy oraz pojechaliśmy
na plażę miejską. Temperatura wiosenna więc aż sie chciało jeździć,
tylko kałuże były ogromne, ponieważ cały dzień padał deszcz.
Dane wycieczki:
Km: | 23.42 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 18.74 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
pojechałem w odwiedziny do kolegi
Piątek, 18 stycznia 2008 | dodano:18.01.2008Kategoria <50km
pojechałem w odwiedziny do kolegi w Szczechach Wielkich. Jechalem cały
czas drogą krajową 63, i ciągle padała mżawka ale nie ma tego złego co
by na dobre nie wyszło ponieważ przez cały czas w powrocie do domu
miałem wiaterek w plecy :] nowy v-max na pomykaczu 44km/h. wiem że
wynik nie jest porażający ale na ten rower to dobra prędkość.
czas drogą krajową 63, i ciągle padała mżawka ale nie ma tego złego co
by na dobre nie wyszło ponieważ przez cały czas w powrocie do domu
miałem wiaterek w plecy :] nowy v-max na pomykaczu 44km/h. wiem że
wynik nie jest porażający ale na ten rower to dobra prędkość.
Dane wycieczki:
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 28.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wtorek i Środa były dniami
Czwartek, 17 stycznia 2008 | dodano:17.01.2008Kategoria <50km
Wtorek i Środa były dniami przerwy ponieważ wyjechałem odpocząć na
"ferie" do Olsztyna, a że pogoda deszczowa ciągle była wiec nie żałuję.
Ale dziś po powrocie mimo deszczu nie mogłem opanować pokusy w jeździe
na rowerze wiec wyskoczyłem sobie na bliskie miasto z kolegą Dariuszem.
Trochę przemokliśmy, ale zupełnie nic nie żałuję. Później pojechaliśmy
do kanciapki żeby pochwalić się moim "nowym" pomykaczem. Wieczór minął
bardzo przyjemnie ale i kilometrów też się troszkę nakręciło.
"ferie" do Olsztyna, a że pogoda deszczowa ciągle była wiec nie żałuję.
Ale dziś po powrocie mimo deszczu nie mogłem opanować pokusy w jeździe
na rowerze wiec wyskoczyłem sobie na bliskie miasto z kolegą Dariuszem.
Trochę przemokliśmy, ale zupełnie nic nie żałuję. Później pojechaliśmy
do kanciapki żeby pochwalić się moim "nowym" pomykaczem. Wieczór minął
bardzo przyjemnie ale i kilometrów też się troszkę nakręciło.
Dane wycieczki:
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 17.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Pierwszy dzień ferii wiec dziś
Poniedziałek, 14 stycznia 2008 | dodano:14.01.2008Kategoria <50km
Pierwszy dzień ferii wiec dziś moja "koza" przeszła mały upgrade, Dzieki pomocy kolegi Marka
wymieniłem kierownicę "baranek" na prostą, krótki mostek na dłuższy i z
większym plusowym kątem oraz wymieniłem klamki hamulcowe i linki razem
z pancerzami. Został też przeprowadzony serwis obu kół, wymieniona
urwana szprycha, oraz zlikwidowane luzy na piastach. rower stracił
trochę na wadze, ale również na aerodynamice, lecz to mi za bardzo nie
przeszkadza. wieczorem miałem jeszcze kurs na pocztę no i oczywiście
nie mogłem zapomnieć o zrobieniu rundy "nowym" rowerem po mieście.
Wielkie podziekowanie dla Kolegi Marka który swoją fachową wiedzą przeprowadził lifting w mojej "kozie".
moja "Koza" przed:
w trakcie:
i po remoncie przekształciła się w rower turystyczny:
i zdjęcie czołowe zrobione w mojej piwnicy:
wymieniłem kierownicę "baranek" na prostą, krótki mostek na dłuższy i z
większym plusowym kątem oraz wymieniłem klamki hamulcowe i linki razem
z pancerzami. Został też przeprowadzony serwis obu kół, wymieniona
urwana szprycha, oraz zlikwidowane luzy na piastach. rower stracił
trochę na wadze, ale również na aerodynamice, lecz to mi za bardzo nie
przeszkadza. wieczorem miałem jeszcze kurs na pocztę no i oczywiście
nie mogłem zapomnieć o zrobieniu rundy "nowym" rowerem po mieście.
Wielkie podziekowanie dla Kolegi Marka który swoją fachową wiedzą przeprowadził lifting w mojej "kozie".
moja "Koza" przed:
w trakcie:
i po remoncie przekształciła się w rower turystyczny:
i zdjęcie czołowe zrobione w mojej piwnicy:
Dane wycieczki:
Km: | 33.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 26.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Nocna wycieczka po sobotniej
Niedziela, 13 stycznia 2008 | dodano:14.01.2008Kategoria <50km
Nocna wycieczka po sobotniej studniówkowej zabawie z kolegami Dariuszem i
Markiem dookoła miasta. A pózniej pojechaliśmy do Dariusza żeby omówić
plan wakacyjnej wycieczki.
postój rowerów:
Markiem dookoła miasta. A pózniej pojechaliśmy do Dariusza żeby omówić
plan wakacyjnej wycieczki.
postój rowerów:
Dane wycieczki:
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 24.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |